Jest to finalny przepis, który od miesięcy ulepszałam. Tak więc, na Wasze ręce przekazuje wersję idealną, którą można zarówno pokroić jak i rozsmarować na kanakach.

Składniki:
200 gr cieciorki
1 cebulka
1 lub 2 ząbki czosnku (zależy jaką intensywność lubicie)
10 pomidorków suszonych
30 dkg pieczonej dyni
1 jajko
½ łyżeczki płatków chili
szczypta kminku
sól (do smaku)
natka (opcjonalnie)

Przygotuj:
Przygotowanie pasztetu rozpocznij dzień przed podaniem. Na wieczór należy namoczyć cieciorkę w zimnej wodzie i zostawić ją tak na całą noc. Nie żałujcie wody, bo kulki będą ją piły i rano zobaczycie jak diametralnie zmieniły swoją objętość. Możecie również dzień wcześniej upiec dynie (30 min na 170 stopni), a wtedy przygotowanie pasztetu potrwa chwilę. Namoczoną cieciorkę ugotuj do miękkości, w osolonej wodzie. W między czasie pokrój w kostkę cebule, czosnek i delikatnie podsmaż na oleju z pomidorków. Ugotowaną cieciorkę odlej z wody i zblenduj. Dorzuć podsmażoną cebulkę z czosnkiem i pokrojone w mniejsze części pomidorki oraz upieczoną i obraną ze skóry dynię. Dodaj przyprawy, jajko i zblenduj wszystko ponownie na gładki krem. Masę przełóż do małej brytwanki wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy ok 30-45 min na 170 stopni.