Wybraliśmy się na weekend do znajomych, którzy prowadzą Gospodarstwo Pasiecznie „Dar Natury”, w ich przypadku to działalność, która jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Jest to bardzo słodki, ale jak dla mnie bardzo niebezpieczny zawód, który zdecydowanie nie jest dla wszystkich. Szczerze mówiąc nigdy nie przepadałam za takim intensywnym specyficznym smakiem miodu, ale ich miody są inne niż te, które kupowałam kiedyś na bazarku czy będąc na feriach w górach… Przede wszystkim mają spory wybór i odnalazłam w śród nich mój ukochany, delikatny – miód akacjowy :) Niezwykli ludzie, którzy pracują z pasją w oparciu o tradycję. Szczerze polecam miody z www.facebook.com/dobrymiodzio/.
Dodam, że byliśmy na małej wsi nieopodal Częstochowy. Poczęstowali nas tradycyjnym daniem tamtego regionu – „pieczonki”. Jest to danie z kociołka, czyli jednogarnkowe pełne warzyw, kiełbasy i boczku :)