Nasz już prawie 2 letni synek ma swoje ulubione piosenki, zabawki, kolory i książki. Jak chyba większość dzieci fascynują go również zwierzęta.
Postanowiliśmy zabrać go, więc na spacer do ZOO. Wybraliśmy się do niego w niedziele z rana i ku naszemu zdziwieniu dało się zaparkować w sensownym miejscu, a kolejki do kasy w ogóle nie było. Dodam, że poszliśmy do kasy, gdzie była płatność wyłącznie gotówką, a kolejka stała, ale do tej co Klienci posługują się wyłącznie plastikowym sposobem płatności.
Okazało się, że pomysł był trafiony, Staś był tak podekscytowany rozmaitymi zwierzątkami, że zapomniał o swojej popołudniowej drzemce. W jednej z alejek znajdował się sklep z pamiątkami i szczerze mówiąc nic ciekawego tam nie było, a ceny oczywiście mocno wygórowane jak na znajdujący się tam towar.
Myśleliśmy, że nic z tej wycieczki nie zabierzemy ze sobą do domu, ale nagle podszedł do nas starszy Pan i zaproponował nam zakup książeczki dla dzieci, której okazało się był autorem. Staś od razu powiedział „chce”. Pamiątką, wiec z tego wyjścia została dla nas ciekawa książeczka, wraz z dedykacją od Pana Jerzego za jedyne 7 zł ;-)