Powiedziałabym, że to danie uniwersalne, czyli jedno z takich, które lubię najbardziej. Piersi można podać do obiadu, pokroić je do sałatki lub kanapki. Dodam, że przygotowanie jest banalne. Nie trzeba się również martwić, że stracimy cały dzień na przygotowanie obiadu – poświecimy w tym przypadku tylko 40 minut. W między czasie spokojnie ugotujemy ziemniaki lub ryż.
Składniki:
2 piersi z kurczaka (podwójne)
3 marchewki
4 daktyle
brzoskwinie z puszki lub słoika (oby w zalewie)
łyżeczka masła klarowanego
przyprawy do natarcia kurczaka: sól, pieprz, majeranek, oregano, oliwa z oliwek
Przygotuj:
Umyj kurczaka i powycinaj z niego wszystko co zbędne, czyli tłuszczyk, chrząstki i ewentualnie kostki.
Wymieszaj przyprawy w oliwie i natrzyj w nich kurczaka. Jeżeli masz chwilę to pozwól mu poleżeć w przyprawach w lodówce. Obierz i pokrój marchewki w słupki. Do naczynia żaroodpornego lub brytfanny włóż piersi, marchewki, daktyle i brzoskwinie. Całość zalej sokiem z brzoskwiń i porozkładaj po całości drobinki masła klarowanego. Piecz ok 30 min pod przykryciem na 180 stopni oraz ok 10 minut bez przykrycia na 150 stopni.